Zbiórka zakończona.Dary dostarczone.
Przyznam,że dla mnie osobiście było to mega przeżycie.Uwielbiam pomagać,zawsze dzielę się tym co mam,bo wiem,że mnie tez może to spotkać.
Dziękuję Bogu,że mam to co mam,oraz za łaskę jaką mi dał-dał po prostu dobre serce.Nie tylko ja je mam,wszyscy je macie.Wszyscy Ci,którzy pomagali w zbiórce darów-MACIE WIELKIE SERCA.
Dziękuję,że potraficie się zjednoczyć i wspierać,tych,którym jest w życiu trudniej.
Rodzina,którą wybrałam jest fantastyczna.Maleńkie,przesliczne dzieciaki.Bardzo skromna mama,która wstydzi się,tego,że jest biedna...ale od początku.
Zbiórka darów trwała od wtorku.Dostaliśmy mnustwo fantastycznych rzeczy:
- odzież
- zabawki
- artykuły spożywcze
- chemia
- ciepłe kurtki
- buty
- upominki świąteczne
- dekoracje na święta
- opłatek i świeca wigilijna
- wrotki
- plecaki
- przybory szkolne
- zastawa obiadowa
- sztućce
- kubki
- kanapa
To tylko część darów,które pakowaliśmy przez 2 dni-wraz z Piotrem Czarneckim-Wielkie dzięki kochanie!
W sumie było 26 paczek,kanapa,łóżeczko,wiaderko farby.
Transport zapewnił Pan Paweł Obrębski-wielkie,wielkie podziękowania!
W magazynie-w Centrum Kultury w Barczewie-przywitano nas bardzo miło.Dostaliśmy Certyfikat udziału w zbiórce i drobny upominek,który okażę całemu Stowarzyszeniu.
![]() |
W barczewskim magazynie Szlachetnej Paczki wraz z wolontariuszami |
Trochę baliśmy się spotkania w cztery oczy.W końcu obdarowany może nie chcieć poznać darczyńcy.
Nie narzucaliśmy się jednak.
Miejscowość pobliska,dom ruina,dwa pokoiki z przechodnią kuchnią.Drzwi wejściowe bez klamek i zamków.Dzieciaki wybiegły nam na przeciw.Skromna kobieta stała skulona w kuchni.
Przywitałam się grzecznie i wręczyłam paczkę.
Rodzina musiała rozpakować wszystkie 26 pudeł,takie zasady zbiórki.Koordynatorzy sprawdzali czy dary są właściwe,ładne,nie zniszczone.Co jest w paczkach.
Dzieciaki oczywiscie dopadły zabawki.Pani Anna przejrzała pudła i nagle głośno zawołała."Dziękuję,bardzo dziękuję,to dla mnie tak dużo!"
Stałam z boku,nie chciałam się narzucać,bo wiem jakie to krepujące.
Ujrzeć miny dzieci i szczęście na twarzy ich mamy-bezcenne.
Ostatnia paczka przejrzana,koordynator dopełnił formalności.Podeszłam do Pani Ani by się pożegnać i obie rzuciłyśmy się sobie w ramiona.Rozkleiłam się.Wiedziałam,że tak będzie.
Życzyłam Wesołych Świąt i odeszłam szlochając.
Straszne,że są takie miejsca,gdzie świat się zatrzymał i znikąd pomocy,że ludzie pozostawieni są sami sobie.Dobrze ,że mają nas...Choć na chwilę,poczują się potrzebni.
Dziękuję wszystkim zaangażowanym w te akcję.
Dziękuję każdemu z osobna.
Pani Teresie Urban za owocną zbiórkę.Serwis obiadowy fantastyczny.Płakałam jak go zobaczyłam.
Pani Uli Protaziuk za piękne dary.W paczce dla rodziny znalazł się dzięki Pani,jak ważny w święta opłatek Panu Pawłowi Obrębskiemu za zapewnienie transportu,bus cały był wypchany!
Pani Beacie Gołębiewskiej,gdyby nie podrzucone w ostatniej chwili ciepłe kurtki ,dzieciaki by marzły.
Pani Bożenie Białogrzywa za umilenie dzieciom świąt słodkościami.
Panu Andrzejowi Turkowi za zwiezienie darów do naszego tymczasowego magazynku.
Panu Pawłowi Siemińskiemu,za podarunki dla dzieciaków.
Mojemu Mężowi Piotrowi za pomoc w pakowaniu-gdyby nie Ty trwało by to jeszcze 2 dni.
Moim przyjaciołom z Olsztyna,którzy dorzucili różności do paczki,dzięki Wam spełniliśmy więcej marzeń.
Podsumowując:
Akcja przebiegła szybko i sprawnie.Nie spodziewałam się,że tak piękne dary przekażecie.
Jestem z Was dumna i bardzo,bardzo dziękuję w imieniu rodziny.
Widok tej rodziny uśmiechniętej to dla mnie największa nagroda.
Dzięki Wam udało się spełnić marzenie o Radosnych Świętach.
Dziękuję ;-)
P.S. Fotorelacja w załączniku galeria!!!
Mam nadzieję,że za rok pójdzie jeszcze lepiej.